Promenada w Szczawnicy
Szczawnica słynie nie tylko z uzdrowiska, lecz także ze swojej promenady nad Grajcarkiem. Wzdłuż koryta rzeki ciągnie się trawiasta plaża oraz deptak ze ścieżką rowerową. Wyposażeni w wypożyczone rowery przy dolnej stacji kolei linowej na Palenicę, zaczynamy wycieczkę o 9:30. Planujemy dojechać na rowerach do Sromowiec Niżnych i tam zostawić rowery (uwaga! Nie wszystkie wypożyczalnie mają taką usługę) i spłynąć łodzią z powrotem do Szczawnicy.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0152_583e50ebbd.webp)
Tor kajakowy
Już po 15 minutach dojeżdżamy do ujścia Grajcarka do . Co ciekawe w tym miejscu znajduje się tor kajakowy. Tutaj też kończy się i zaczyna się właściwa droga do Sromowiec. Przejeżdżamy obok Szczawnickiej przystani flisackiej, do której wrócimy za parę godzin, ale już łodzią.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_20230816_081910_1679ef119c.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_20230816_082036_5074ed6965.webp)
Początek seansu
Około 500 metrów za przystanią mijamy oraz Pawilon Pieniński i wjeżdżamy do . Niesamowite widoki pienińskich skał uświadamiają nam, dlaczego ten obszar został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO i jest porównywany z kanionem Kolorado w USA!
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0221_Copy_082fb8312b.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0216_Copy_618abb4219.webp)
Przejście na Słowację
Wkrótce dojeżdżamy do końcowej przystani słowackiego spływu , która jednocześnie jest granicą Polski. Trasa przebiega głównie na terenie Słowacji, dlatego na wszelki wypadek warto mieć przy sobie dokument tożsamości. Przejście jest bezproblemowe, granica jest otwarta.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0163_Copy_372191659f.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0145_Copy_c79ae371c2.webp)
Przełom
Dojeżdżamy wkrótce do rozwidlenia. Z lewej strony dalej ciągnie się droga asfaltowa, którą dojedziemy do słowackiej miejscowości Lesnica, a z prawej zaczyna się droga szutrowa, w którą właśnie skręcamy. To tutaj zaczyna się właściwy seans. Wcześniejszy odcinek był jedynie wstępem. A więc: światła zgaszone, kurtyna podniesiona! Przez następne 7 kilometrów będziemy jechać krętą ścieżką położoną na prawym brzegu i rozkoszować się samą śmietanką Pienin.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0056_Copy_81dce9c8fe.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0044_Copy_242749b289.webp)
Śmietanka Pienin
Pogoda dopisuje, popielate skały oraz bujna roślinność są nieustannie skąpane w promieniach słonecznych. Na Dunajcu, jak po sznurku, płyną pontony, kajaki oraz tradycyjne łódki. Nasza trasa biegnie raz górę, raz w dół, przypominając morskie fale. Staramy się być mimo wszystko uważni, gdyż na drodze nie ma żadnych barierek, a miejscami szuter z dzieli kilkumetrowa przepaść.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0121_Copy_a9bb55a708.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0116_Copy_154e748ebe.webp)
Czerwony Klasztor
Po około godzinnym seansie dojeżdżamy do miejscowości Červený Kláštor. Na początku mijamy pole namiotowe z jedynym w swoim rodzaju widokiem na . Potem przejeżdżamy koło . Budynek z zewnątrz nie wygląda zbyt okazale, ale pozory mylą! W obiekcie działa muzeum, które udostępnia do zwiedzania część kompleksu (bilety trzeba kupić w euro) i jest warte odwiedzenia. Poza zwiedzaniem jest jeszcze jeden sposób na zobaczenie klasztoru w pełnej okazałości, a mianowicie… wyjście na Trzy Korony! Z tarasu na Okrąglicy, jak na dłoni, widać cały klasztor.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0904_1636ee545d.webp)
Powrót do Polski
Za kompleksem klasztornym rozpoczyna się droga samochodowa, którą jedziemy wzdłuż , aż zobaczmy pieszą kładkę nad rzeką. Most w Sromowcach jest naszą drogą powrotną do ojczyzny, a zarazem świetnym miejscem na zrobienie zdjęcia Trzem Koronom lub turystom płynącym na łódkach, kajakach czy pontonach.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0111_8e0f072d36.webp)
Przystań flisacka
W Sromowcach w umówionym miejscu zostawiamy rowery. Udajemy się już pieszo w kierunku przystani flisackiej, gdzie kupujemy bilety. Po godzinie 12:00 odbijamy od brzegu i szykujemy się na część drugą seansu. Co ciekawe z perspektywy łodzi przełom wygląda zupełnie inaczej, widzimy elementy, które jako rowerzyści wcześniej nie dostrzegaliśmy. Po 2,5 godzinie cumujemy do przystani w Szczawnicy, obok której przejeżdżaliśmy rano.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0163_b8d7007bff.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0145_Copy_c79ae371c2.webp)