Wstęp
Trasa z Krościenka nad Dunajcem do Dębna jest wymagającym, aczkolwiek wartym każdej kropli potu przedsięwzięciem. Na odcinku o długości około 32 kilometrów pokonamy wyjątkowy fragment czerwonego szlaku pieszego, łączącego Beskid Sądecki z Gorcami, i miniemy wyjątkowe dla Krościenka Grzybki dla Turysty i altany widokowe. Ponadto, przy korzystnej pogodzie, w okolicach Lubania, będziemy mogli podziwiać panoramy Tatr, obszerne lasy na poziomie Ochotnicy Dolnej, oraz wpisany na listę UNESCO kościół w Dębnie. Wielbicieli architektury drewnianej z pewnością zainteresują akapity poświęcone skansenowi Studzionki oraz kościołowi w Dębnie.
Przejście całej trasy zajmuje około 10 godzin. Warto zauważyć, że szlak prowadzi lokalnymi dojazdami do lasów i działek. W związku z tym rozwiązaniem należy uważać, aby nie zboczyć na czyjąś posiadłość! Z drugiej strony, dzięki licznym lokalnym ścieżkom oraz rozwidleniom w każdej chwili można zejść z grani do miejscowości położonych nad jeziorem Czorsztyńskim. Umożliwia to przerwanie wycieczki w każdej chwili lub podzielenie trasy na kilka dni.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DJI_0664_572f5b061e.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DJI_0657_0beba5e13c.webp)
Plan awaryjny
Mając w głowie, że wybieramy się na trekking o długości ponad 30 kilometrów, przygotowaliśmy parę awaryjnych zejść (na szczęście nie były przydatne, ale Tobie mogą się przydać w celu zmodyfikowania naszej trasy do Twojej formy oraz wymagań).
- Lubań: ze szczytu prowadzą szlaki nie tylko do Krościenka, ale też do Kluszkowiec (najkrótszy), Grywałdu, oraz Ochotnicy Dolnej (najdłuższy).
- Miejscowość Huba: przełęcz z odbiciem w kierunku tej miejscowości znajduje się ok. 8 km od Lubania. Żółty szlak doprowadzi nas do Huby, z którego potem można zejść do głównej dogi 969, jeziora Czorsztyńskiego lub trasy Vel Czorsztyn.
- Studzionki: znajduje się uroczy, ale niestety częściowo zamknięty skansen. Ze Studzionek można również bezpośrednio zejść do szosy 969. Wieś jest już położona za jeziorem, więc można z niej zejść bezpośrednio do Dunajca.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0017_312cb21d0a.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0629_2cc467a22f.webp)
Wschód w Krościenku
Mądrości ludowe powiadają, że kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje. Mają całkowitą rację, o czym dowiadujemy się krótko po rozpoczęciu wycieczki. Wychodzimy z pokoju o godzinie 5:00 i momentalnie zaczynamy się zachwycać czerwcowym wschodem. Słońce powoli wznosi się na horyzont, nie zdążyło jeszcze rozgrzać ziemi, jedynie miękko rozświetla nam drogę. Mamy nadzieję pokonać jak najdłuższy dystans przed 14:00, gdyż prognoza pogody zapowiada gorące popołudnie. Planujemy zdobycie Lubania od strony Krościenka nad Dunajcem, następnie zamierzamy maszerować granią masywu Lubania aż do przełęczy Knurów, gdzie zejdziemy do naszego punktu końcowego: Dębna. Nie możemy jednak przewidzieć co spotka nas na szlaku, dlatego decydujemy się wyruszyć o 5:00 rano, aby dość do Dębna po południu.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_9750_dea3ac7d4c.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_9755_49df2299cf.webp)
Grzybki i altany
Z Krościenka na Lubań prowadzi Główny Czerwony Szlak Beskidzki, na którym rozstawione są dwa Grzybki dla Turysty („Klocówki” i „Na Marszałku”), oraz altana na szczycie Marszałek. Z wszystkich tych punktów widoki są przepiękne. Grzybki są zwrócone w kierunku Tatr, zaś z altany rozpościera się panorama doliny Dunajca.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_9948_387b7d8b0d.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_9828_6e27426e9e.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0042_073eb029ef.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0007_EDIT_1593f63c31.webp)
Dwa Lubanie
Po trzech godzinach drogi lasem dochodzimy do pierwszego szczytu Lubania. W rzeczywistości do tego masywu zaliczają się dwa szczyty oraz polana między nimi. Niższy z wierzchołków znajduje się na wysokości 1211 m n.p.m., a wyższy 1225 m n.p.m. Odpoczywamy kilkanaście minut przy szopie bazy namiotowej im. Tadeusza Majewskiego, a następnie decydujemy się wejść na wieżę widokową dumnie stojącą na wyższym wierzchołku Lubania. Panorama jest oszałamiająca. Próbujemy zgadywać nazwy widocznych szczytów, a następnie sprawdzamy, kto ma rację, dzięki mapom zamieszczonym na barierkach. Aby tradycji stało się zadość, podbijamy pieczątkę przed wyruszeniem w dalszą drogę!
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DJI_0665_694bd38fdf.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0305_8ee550e8e1.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0537_476f99bb80.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0935_99bd8f176b.webp)
Runek, Bukowinka, Turkówka…
Odcinek z Lubania do Przełęczy Knurowskiej jest w większości leśną drogą z nielicznymi polanami, które otwierają przed nami widok na Jezioro Czorsztyńskie. Mijamy po drodze szczyty o nadzwyczaj kreatywnych nazwach: Jaworzyny, Runek, Majcherek, Chałupisko, Bukowinka, Turkówka oraz Bukowina. Zawsze, gdy mijam takie miejsca, zastanawiam się nad pochodzeniem ich nazw…
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0917_ca70d77e1b.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0845_647703433c.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0022_831ec9188c.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0029_a07fc8a32d.webp)
Przełęcz Huba
Po około dwugodzinnym spacerze dochodzimy do Kotelnicy, na której znajduje się rozwidlenie. Jest to jedno z naszych wyjść awaryjnych - Huba. Czujemy się jednak w świetnej formie, więc decydujemy się jedynie na przerwę. Wierzchołek jest całkowicie zalesiony i osłonięty od słońca — idealne miejsca na odpoczynek!
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_0901_725c76d3f5.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DJI_0674_8e983ea114.webp)
Studzionki
Wkrótce wyruszamy w dalszą drogę i po krótkim marszu dochodzimy do wioski Studzionki. Jest to właściwie grupa kilku domów i chatek położonych na polanie pośrodku lasu. Na pierwszy rzut oka ten widok nie wygląda szczególnie interesująco, jednak dzięki znakowi przy drodze wkrótce dowiadujemy się, że w północnej części miejscowości stoi gratka dla miłośników architektury drewnianej: prywatny skansen założony przez skrzypka Zygmunta Stypę. Miejsce powstało w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Początkowo składało się jedynie z domu Stypy, w którym prowadził on muzeum z regionalnymi góralskimi przedmiotami. W latach dziewięćdziesiątych powstała obok domu kaplica w stylu góralskim (Zygmunt Stypa odszedł w tym czasie i nie doczekał niestety jej ukończenia). W latach 2000 Wojciech Mulet (spadkobierca i siostrzeniec Stypy) poszerzył posiadłość o zakup stojącej nieopodal kuźni. Obecnie kompleks można zwiedzić jedynie przy obecności właścicieli (miejsce ma charakter prywatny). My nie próbujemy jednak skorzystać z tej możliwość, jesteśmy na tyle zmęczeni, że wystarcza nam obejrzenie góralskich chat od zewnątrz przed wymarszem w dalszą drogę.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DJI_0689_ebd6d97ff4.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DJI_0691_c8d37f3955.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DJI_0697_209ecae5d6.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DJI_0702_ca971b4832.webp)
Knurowska Przełęcz
Na zegarku widnieje szósta godzina treningu „marsz”. Dochodzimy wreszcie do asfaltowej drogi. Nie kryjemy radości! Pozostało nam jedynie zejść do Knurowa, a następnie Dębna, gdzie czeka na nas upragniony kościół. Rozważamy również kontynuowanie spaceru szlakiem w kierunku Turbacza, jednak stwierdzamy, że na dzisiaj wystarczy nam już wrażeń. Schodzimy ze szlaku i kontynuujemy wędrówkę poboczem. Droga przecina las licznymi serpentynami, między drzewami prześwitują pola uprawne oraz łąki położone już w okolicach Nowego Targu.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_1101_d2bff986bc.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_1096_db5dd276c2.webp)
Kościół UNESCO w Dębnie
Gdy widzimy pierwsze domy, wiemy, że wkrótce ujrzymy zielony znak: Knurów. Wieś mijamy w ciągu kilkudziesięciu minut, przeprawiamy się mostem przez Dunajec i skręcamy w kierunku Dębna. Po godzinnej wędrówce asfaltem wreszcie widzimy kościół! Kiedy wchodzimy do środka, dołączamy do wycieczki słuchającej o historii tego miejsca. Dowiadujemy się między innymi, że pierwszy kościół w Dębnie wzniesiono prawdopodobnie już w XIII wieku bez użycia gwoździ i śrub, jedynie za pomocą kołków i zatrzasków. Więcej uwagi poświęcamy temu unikatowemu obiektowi w odrębnym wpisie na stronie! Po wyjściu z kościoła uroczyście sobie gratulujemy przejścia całej trasy i zmierzamy w kierunku najbliższego przystanku autobusowego, aby powrócić do domu.
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_1243_eb6822c92c.webp)
![](https://poznaj-gory.s3.eu-central-1.amazonaws.com/min_DSC_1230_8ea0090622.webp)